Życzenia.

1 czerwca 2017

Każde dziecko dorastając zostaje poddane procesowi nasycania szarością codzienności, wymiatającą bajkowy świat. Pragnienia, które spełniają się w jego prywatnym świecie, zaczynają napotykać opór rzeczywistości.
Osiągnięcie pożądanego celu wciąż trzeba odraczać w czasie,
nieraz w takim stopniu, że pytanie „jak?” zostaje zastąpione przez „czy?”: „Czy jest to możliwe? Czy warto?” Jest to pierwsza oznaka bycia zdominowanym, bycia przesiąkniętym racjonalnością, barwiącą życie w kolorze determinizmu. W ten sposób zamiera w nas dziecko.
Ta najpiękniejsza część naszego jestestwa. Potem całe życie szukamy go w sobie, w codzienności, w marzeniach, nie wiedząc tak naprawdę czego szukamy. Szukamy siebie, szukamy swojej wrażliwości, swojej delikatności, świeżości spojrzenia, czułości dotyku, marzeń, pragnień, dążenia do celu. Spróbujmy to wreszcie odnaleźć.  Wygrzebać spod zwałów szarości, materializmu i codzienności. Uwolnijmy siebie, uwalniając w sobie dziecko. Ono pokaże nam, że jesteśmy młodzi, mądrzy, piękni, że potrafimy kochać, przebaczać, cieszyć się z małych rzeczy. Ono ponownie nauczy nas  żyć i cieszyć się tym co mamy.  

Dziecięcej radości i marzeń,
życzymy wszystkim na dziś i na zawsze.